Sporą niespodziankę sprawili na boisku wicelidera futboliści Orionu Niedrzwica. Mimo optycznej przewagi gospodarzy biało-niebiescy sięgnęli po trzy punkty po golu autorstwa Krzysztofa Żarnowskiego. Zapraszamy na relację i fotki.
REKLAMA
Pierwsza sprawa to roszady kadrowe, jakie poczynił trener Waldemar Wiater po fatalnym meczu przeciwko Janowiance. Przede wszystkim w bramce stanął Rafał Jaśkowiak, a ponadto od pierwszych minut zagrali Piotr Baran w pomocy oraz Paweł Bielak z przodu.
Od pierwszych minut ton wydarzeniom na boisku nadawali miejscowi. Już w 6 minucie Stal miała rzut rożny i po raz pierwszy bardzo niebezpiecznie zrobiło się pod bramką "Jaśka". Niedrzwicki golkiper zdołał jednak sparować mocne uderzenie z woleja na poprzeczkę, natomiast dobitka "główką" przeleciała obok słupka. Orionowi z rzadka udawało się przedostać pod bramkę gospodarzy, ale z rzutów rożnych nie stwarzali poważniejszego zagrożenia. Uważna gra Orionu w defensywie wybijała z rytmu kraśnickich napastników, przez co ich ataki stawały się co raz mniej zaciekłe. Ponownie gorąco było jednak w 24 min. meczu, kiedy w polu karnym Orionu powstało zamieszanie i po dwukrotnym nieudanym wybiciu piłki przez obronę zawodnik Stali strzelał głową tuż obok bramki. Tuż przed przerwą pierwszy strzał na bramkę oddał wreszcie Orion, ale próba Rafała Stępnia z 20 metrów była bardzo niecelna.
Losy meczu rozstrzygnęły się zaraz po zmianie stron, zaś gola - ku zaskoczeniu zgromadzonych kibiców - uzyskał Orion. Do piłki wrzuconej przez Krzysztofa Żarnowskiego z rzutu wolnego wystartował Paweł Rup, ale ostatecznie jej nie sięgnął, natomiast zdezorientowany golkiper przepuścił futbolówkę pomiędzy nogami.
Zdobyta bramka podziałała pokrzepiająco na niedrzwicki zespół i mniej więcej przez kwadrans utrzymywali się oni dłużej przy piłce oddalając ciężar gry od własnej bramki. Było jednak jasne, że Stal rzuci się do odrabiania strat. W 64 min. meczu kąśliwy strzał z wolnego w okienko odbił na "róg" Rafał Jaśkowiak, a chwilę później niedrzwicki golkiper ponownie był na posterunku łapiąc "loba" zmierzającego pod poprzeczkę. Z biegiem czasu napór kraśniczan narastał i momentami Orionowcy byli zamykani we własnym polu karnym, ale Stal nie potrafiła znaleźć dziś recepty na niedrzwicką defensywę. Prostopadłe podania przecinali stoperzy Orionu, zaś na przedpolu swej bramki czujny był Jaśkowiak, który pewnie wyłapywał wszystkie dośrodkowania. Co więcej, najlepszą szansę na bramkę miał jeszcze w 82 min. kontratakujący Orion, jednak będący "sam na sam" z bramkarzem Mateusz Filipczuk w pełnym biegu przeniósł futbolówkę ponad poprzeczką.
Redakcjagksorion.futbolowo.pl nie ponosi
odpowiedzialności za treść komentarzy, które są niezależnymi opiniami
czytelników serwisu. Zastrzegamy sobie prawo do kasowania całości lub
części komentarzy zawierających wulgaryzmy, reklamy, wypowiedzi nie
związane z tematem artykułu,
sformułowania obraźliwe w stosunku do innych czytelników serwisu, osób
trzecich, klubów lub instytucji itp., a w skrajnych przypadkach do
blokowania możliwości komentowania wiadomości.