Granit Bychawa - Orion Niedrzwica
1:3 (0:0)
55' 0-1 Szymuś
81' 1-1 (z karnego)
82' 1-2 Bielak
90+2' 1-3 Wojciechowski
Emocji nie brakowało w wyjazdowym meczu Orionu rozegranym 29 kwietnia w niedalekiej Bychawie w ramach 22 serii gier V ligi. Po zaciętym spotkaniu 3 punkty pojechały do Niedrzwicy, zaś rezultat rozstrzygnął się w samej końcówce - ku radości licznie przybyłych na bychawski obiekt sympatyków Orionu. Zapraszamy na relację i foto.
Obydwie drużyny rozpoczęły mecz z dużą ostrożnością, dbając przede wszystkim o zabezpieczenie własnej bramki. Ze strony Orionu pierwszą szansę miał Bartłomiej Dziwulski, ale jego strzał został obroniony. Mniej więcej po kwadransie lekką przewagę w posiadaniu piłki osiągnął Granit, który częściej rozgrywał atak pozycyjny na połowie Orionu. Dwa uderzenia bychawian z ok. 20 metra były jednak niecelne. Z kolei w 18 min. meczu po dynamicznej kontrze przed szansą na gola stanął Kamil Szymuś, ale jego strzał z ostrego kąta padł łupem bramkarza. Chwilę później indywidualną akcję napastnika Granitu zatrzymał Sebastian Ciołek, strzeżący dziś niedrzwickiej bramki po dłuższej przerwie. W dalszym ciągu pierwszej połowy częściej przy piłce utrzymywali się miejscowi, natomiast Orionowcy grali z kontry, długimi podaniami za plecy obrońców. Zawodnicy Granitu strzały na bramkę Orionu oddali w 28 minucie i w 30 minucie z rzutu wolnego, ale obydwie próby były niecelne. Wcześniej na bramkę miejscowych główkował Paweł Rup, jednak on również posłał piłkę obok słupka. W doliczonym czasie pierwszej odsłony jeszcze jeden szybki kontratak wyprowadzili biało-niebiescy, zaś ta akcja zakończyła się kontrowersyjną decyzją arbitra, który nie podjął decyzji o rzucie karnym dla Orionu, kiedy faulowany (bądź nie faulowany) był będący w sytuacji strzeleckiej Bartłomiej Dziwulski.
Drugą połowę w lepszym stylu rozpoczęli biało-niebiescy. W 52 min. meczu "oko w oko" z bramkarzem znalazł się Piotr Baran, ale zbyt długo zwlekał ze strzałem i został zablokowany przez bramkarza. Z kolei w 55' golkiper miejscowych wybił piłkę za krótko i w dodatku prosto pod nogi Kamila Szymusia, zaś popularny "Szymek" bez namysłu skierował ją prosto do siatki Granitu dając prowadzenie niedrzwickiej drużynie. Po tym zdarzeniu nieco mocniej "przycisnęli" gospodarze i tak oto w 59 minucie po raz kolejny niecelnie uderzyli z dystansu, natomiast w 69' po prostopadłym podaniu mieli sytuację "sam na sam", ale piłka poturlała się obok słupka. Z kolei w 79' doskonałą sytuację na podwyższenie miał kończący niedrzwicką kontrę Krzysztof Żarnowski, jednak będąc tuż przed bramkarzem nie zdecydował się na strzał. Po chwili wynik meczu wyrównał Granit, zdobywając bramkę z rzutu karnego. Odpowiedź Orionu była jednak błyskawiczna. Akcję na prawej stronie zainicjował Kamil Szymuś odgrywając do Piotra Barana, który zacentrował w pole karne. Miękkie dośrodkowanie pomocnika Orionu "na klatę" przyjął Paweł Bielak, po czym precyzyjnym strzałem nie dał szans bychawskiemu golkiperowi, któremu pozostało nic, tylko odprowadzić wzrokiem futbolówkę zmierzającą tuż przy słupku do jego siatki. Następnie do odrabiania strat rzucili się miejscowi, ale chaotyczne wrzutki w pole karne, bądź też indywidualne próby dryblingu nie doprowadziły już ani razu do poważniejszego zagrożenia pod bramką Sebastiana Ciołka. Za to w doliczonym czasie meczu piłkę bychawskiemu obrońcy wyłuskał Piotr Baran, po czym wyłożył ją Dariuszowi Wojciechowskiemu, który w tej sytuacji postawił "kropkę nad i" technicznym lobem nad bramkarzem strzelając trzeciego gola dla Orionu.
1. Sebastian Ciołek
2. Rafał Szewczyk
3. Paweł Rup
4. Jarosław Duda
5. Krzysztof Wierzchowski 44" Adrian Kołtun
6. Bartłomiej Dziwulski
7. Krzysztof Żarnowski
8. Piotr Baran (2 asysty)
9. Kamil Szymuś
10. Michał Matys 77" Dariusz Wojciechowski
11. Paweł Bielak 89" Robert Cielma