- autor: MQ1977, 2017-05-12 19:37
-
Orion Niedrzwica - Unia Wilkołaz
3:1 (2:0)
30' 1-0 Bielak
32' 2-0 Baran
56' 2-1
68' 3-1 Bielak (z karnego)
Nie było niespodzianki w meczu Orionu z broniącą się przed spadkiem Unią Wilkołaz. Biało-niebiescy w przekroju 90 minut posiadali zdecydowaną przewagę, toteż 3 punkty - mimo ambitnej postawy przyjezdnych - zasłużenie pozostały w Niedrzwicy. Zapraszamy na relację oraz kilka zdjęć.
Początek meczu nie zwiastował łatwej przeprawy dla Orionowców. Unia grała ofensywną i otwartą piłkę nie skupiając się wyłącznie na obronie własnego przedpola. Z biegiem czasu co raz bardziej składne akcje przeprowadzał jednak Orion i tak oto w 17 minucie mijając obrońcę czystą sytuację na 16. metrze wypracował sobie Piotr Baran, ale jego uderzenie o centymetry minęło bramkę Unii. Z kolei w 21' ten sam zawodnik prostopadle zagrywał do Michał Matysa, jednak jego strzał padł łupem wilkołazkiego bramkarza. W 25 min. meczu na bramkę gości uderzał z rzutu wolnego Paweł Bielak, lecz tym razem znowu zakończyło się "pudłem". Po pół godzinie gry napór Orionowców przyniósł wreszcie bramkowy efekt. Pięćdziesięcio metrowe podanie Piotra Barana dotarło idealnie pod nogi Pawła Bielaka, który poradził sobie z pilnującym go obrońcą i pokonał golkipera przyjezdnych. Chwilę później refleksem wykazał się Sebastian Ciołek broniąc zaskakujący strzał zawodnika Unii w krótki róg, ale natychmiastowa odpowiedź Orionu zakończyła się golem dla niedrzwiczan. Tym razem doskonałe podanie od Bielaka otrzymał kończący dwójkową akcję Baran i kompletnie zaskoczona defensywa z Wilkołaza musiała skapitulować po raz drugi. Z ciekawszych wydarzeń przed przerwą należy odnotować sytuację z 38 minuty, kiedy zawodnik gości przechwycił niedokładne podanie w szeregach defensywnych Orionu, ale jego strzał zdołał zatrzymać Ciołek.
Po zmianie stron tempo gry stało się nieco ospałe, ale z tego "marazmu" jako pierwsi "wybudzili się" przybysze z Wilkołaza i tak oto w 54 minucie strzał w poprzeczkę oddał były zawodnik Orionu Marcin Gorczyca, natomiast dobitkę z najwyższym trudem obronił Sebastian Ciołek. Kilka minut później goście przeprowadzili szybki atak, który dał im kontaktowego gola, po akcji prawym skrzydłem i dośrodkowaniu w pole karne. Wynik 2:1 podziałał z kolei motywująco na piłkarzy Orionu. Już minutę później po rzucie wolnym przed szansą na gola stanął Michał Matys, ale posłał piłkę obok słupka. Z kolei w 67' w GKS-iacy przeprowadzili szybki atak lewą stroną i wypuszczony przez Bartłomieja Dziwulskiego "w uliczkę" został Bielak, zaś jego szarża w polu karnym została powstrzymana faulem bramkarza, a w efekcie rzutem karnym. Jedenastkę na gola zamienił sam poszkodowany, jednakowoż najlepszy snajper Orionu (i zarazem całej okręgówki) kilka minut później ponownie wykonywał "karniaka" podyktowanego za "rękę" i tym razem przegrał - niestety - pojedynek z golkiperem Unii. Była to 76 minuta meczu, zaś kolejna zła wiadomość dla Orionu nadeszła trzy minuty później, kiedy za drugą żółtą kartkę boisko opuścić musiał Bartłomiej Dziwulski. Grając w dziesięciu Orionowcy nie zostali jednak zepchnięci do obrony, a co więcej w 82' piłkę obrońcom odebrał Bielak odgrywając do Barana, i tylko dobra postawa bramkarza po raz kolejny uchroniła gości przed stratą czwartego gola. W końcówce szansę na gola mieli także przyjezdni, ponieważ w 85 minucie dośrodkowanie z rzutu rożnego zakończyło się "główką", która wylądowała na poprzeczce "świątyni" Sebastiana Ciołka. Gwoli ścisłości odnotować należy również zdarzenie z 88 minuty - nie mające wszakże większego wpływu na wynik - kiedy czerwoną kartką ukarany został zawodnik Unii.
Zapraszamy do klikania w meczowej ankiecie.
1. Sebastian Ciołek
2. Adrian Kołtun
3. Paweł Rup
4. Jarosław Duda
5. Jakub Wiśniewski
6. Michał Matys
7. Krzysztof Żarnowski
8. Piotr Baran (1 asysta)
9. Bartłomiej Dziwulski 79'
10. Kamil Szymuś
11. Paweł Bielak (1 asysta)