Orion Niedrzwica - Orzeł Urzędów
5:3 (2:1)
6' 1-0 Żarnowski
30' 1-1 (z karnego)
45+3' 2-1 Piorun
54' 2-2 (z karnego)
58' 2-3
62' 3-3 Morawski
80' 4-3 Gutek (z karnego)
90+6' 5-3 Paszkowski
Wyśmienitą piłkarską ucztę zafundowali zgromadzonym przy Parafialnej kibicom piłkarze Orionu i Orła. Obydwa teamy zainteresowane były zdobyciem trzech punktów i zagrały otwarty, ofensywny futbol, co zaowocowało wieloma golami. Po stronie Orionu na plus odnotować należy "odczarowanie" własnego boiska po serii remisów i porażek, a także zwyżkującą skuteczność - dawno nie strzelili 5 goli w jednym meczu. Zapraszamy na relację oraz kilka zdjęć.
W początkowych fragmentach ofensywną grę zaprezentował Orion. Już w 2 minucie doskonałe Podanie od Dawida Pioruna otrzymał Bartłomiej Dziwulski, ale przed stratą gola gości uchronił bramkarz broniąc strzał "Dziwula". Golkiper przyjezdnych został jednak pokonany 4 minuty później. Z lewej flanki prosto na głowę Krzysztofa Żarnowskiego dośrodkował Piorun, zaś pomocnik Orionu skutecznym strzałem zakończył tę centrę. Po tym zdarzeniu Orionowcy wyraźnie się cofnęli, a ciężar gry przeniósł się na naszą połowę. Rozważne defensywne ustawienie Orionu początkowo nie pozwalało gościom na stworzenie groźniejszej sytuacji, ale w 30 minucie, po rzucie rożnym miało miejsce zagranie ręką stopera w polu karnym Orionu, przez co Orzeł doprowadził do wyrównania golem z rzutu karnego. Po stracie bramki znów do ataków "rzucili się" nasi. Już minutę później Michał Morawski wyłożył piłkę w polu karnym Dziwulskiemu, ale instynktowna interwencja bramkarza zapobiegła utracie gola. Następnie uderzając z dystansu minimalnie pomylił się Piorun, a potem w 39' mocny strzał Pawła Rupa z wolnego obronił bramkarz. To nie koniec emocji w pierwszej odsłonie. Tuż przed ostatnim gwizdkiem przed zmianą stron głęboką centrę Kamila Szymusia efektownym "szczupakiem" zakończył Piorun zdobywając klasyczną "bramkę do szatni".
W początkowych fragmentach drugiej połowy Orion znowu dał się zepchnąć do obrony, pozwalając urzędowianom na konstruowanie ataków. I tak oto w 54' odważne wyjście z bramki Jarosława Boliboka zakończyło się faulem i wyrównującym golem dla gości z drugiego rzutu karnego. Co więcej, przybysze z Urzędowa chwilę później centrowali z rzutu wolnego i wyszli na prowadzenie. Bolibok obronił wprawdzie pierwsze głową, ale został pokonany przy dobitce. Bardzo szybko doszło jednak do wyrównania, ponieważ w 62 minucie rzut wolny dla Orionu wykonywał Andrzej Gutek, zaś zgranie głową Pawła Rupa na gola zamienił Michał Morawski wpychając piłkę do siatki z najbliższej odległości. Rezultat brzmiał więc 3-3, ale nie zadowalał on żadnej ze stron, a akcje przenosiły się teraz spod jednej do drugiej bramki. Konkretniejsze były jednak ataki Orionu. W 80 minucie popychany w polu karnym był Rafał Paszkowski, a rzut karny skutecznie egzekwował Andrzej Gutek. A więc 4-3 dla Orionu? Nic z tych rzeczy. Arbiter zauważył nieprawidłowości podczas wykonywania "jedenastki" i nakazał jej powtórzenie. "Gunio" na szczęście ponownie wygrał "wojnę nerwów" z bramkarzem i Orion po raz kolejny wyszedł na prowadzenie. W końcówce do rozpaczliwych ataków przystąpili goście, ale ich niedokładność, a także pewna gra Orionu w obronie i w pozostałych formacjach nie tylko zapobiegła stracie gola, ale także poskutkowała piątym golem w ostatniej, szóstej minucie doliczonego czasu gry. Na listę strzelców wpisał się tym razem Paszkowski, któremu piłkę dogrywał Maksym Kostianiuk.
Zapraszamy do ankiety na najlepszego zawodnika Orionu - w prawej kolumnie.
1. Jarosław Bolibok
2. Michał Matys
3. Paweł Rup (1 asysta)
4. Radosław Chmielnicki 12" Jarosław Duda
5. Jakub Wiśniewski
6. Kamil Szymuś (1 asysta) 69" Jakub Kawalec
7. Krzysztof Żarnowski
8. Andrzej Gutek
9. Dawid Piorun (1 asysta) 58" Rafał Paszkowski (1 asysta)
10. Bartłomiej Dziwulski 77" Krzysztof Wierzchowski
11. Michał Morawski 83" Maksym Kostianiuk (1 asysta)